wtorek, 26 kwietnia 2016

Zapominajka druga

Obraz dziewczyny ze zdjęcia niebezpiecznie towarzyszył mu podczas treningów, posiłków, kąpieli oraz snów. Wryła się w jego pamięci i uparcie nie chciała odejść, by pozostawić go w świętym spokoju. Wiedział, dlaczego tak było, ale nie chciał się sam przed sobą przyznać do tego, iż mogłaby być tą, która… Zresztą stop. Na pewno nie miała z tą sprawą nic wspólnego.
Thomas oderwał wzrok od bladoniebieskiej ściany, ponieważ bał się, iż jego wyobraźnia ponownie spłata mu figla, a tego cholernie się obawiał.
Oczywiście Michael pozostawał wniebowzięty. Chodził z głową w chmurach i już planował spotkanie z rudowłosą pięknością, co dla niego było nieco irracjonalne, biorąc pod uwagę fakt, że tamta mu ciągle odmawiała. Może go okłamywała? Może nie była tą, za którą się podawała? Może wcale nie miała na imię Sarah?
Szereg sprzeczności przemknął przez jego głowę, kiedy powoli naciągnął kurtkę i wyszedł na zewnątrz hotelu, by zaczerpnąć świeżego, skandynawskiego powietrza.
Próbował o niej zapomnieć i nie potrafił, ponieważ ona bardzo przypominała kobietę, która niegdyś zamieniła jego życie w piekło. Być może był głupcem, wariatem, chorym umysłowo idiotą oraz kimś w rodzaju psychopaty, ale w jego mózgu zasnuła się myśl zemsty.
Tylko dlatego, że była do niej tak cholernie podobna.
Powinieneś się leczyć, Morgenstern.

Próbował zapomnieć o przeszłości, ale nie potrafił.
- Tato, chcesz zobaczyć jak daleko skaczę? Pójdziesz ze mną na trening? – mały chłopiec uśmiechnął się do swojego ojca, który niestety pozostawał obojętny na jego prośby mimo słodkiego uśmiechu ukochanego niegdyś dziecka.
Thomas zasmucił się, gdyż podejrzewał, że tata go już nie kocha. Jaka mogłaby być inna przyczyna tej nagłej oziębłości? Wiedział, iż obowiązki taty nie były jakoś specjalnie większe niż te sprzed kilku miesięcy, więc… dlaczego? Dlaczego nie wykazywał ani odrobiny zainteresowania synem?
Właśnie wtedy w główce małego Thomasa zasiało się ziarno, które wkrótce miało wykiełkować i okazać mu całą prawdę w postaci wspaniałego kwiatu o gorzkim zapachu.
Tata już nigdy na niego nie spojrzy, bo kochał kogoś innego.

* * *
W pewnych momentach swojej egzystencji chciała umrzeć. Ale czy można umrzeć, jeśli już dawno wykopało się swój własny grób za życia?
Chyba nie.
Nie wiedziała, co miała robić. Nie wiedziała, jak powinna postępować, by nie być tym, kim jest teraz. Niczego w sumie nie wiedziała. Gubiła się we własnych myślach, które były zbyt chaotyczne, by mogła je choć na chwilę złapać i związać. Brakowało jej koncentracji, a w takich momentach płakała najmocniej.
Zamknęła powieki, później powoli je otworzyła, aby trochę zminimalizować te niebezpieczne pieczenie w okolicy oczu, ale bezskutecznie, ponieważ strumień świeżych łez popłynął po jej policzkach.
Zaszlochała.
 Wyjęła gruby zeszyt w czerwonej okładce oraz czarny długopis. Tylko pisanie tego co czuła, w jakikolwiek sposób potrafiło ją uspokoić

Kiedy zakładam bieliznę, szpilki, pończochy i krótką sukienkę, mam wrażenie, że się rozpadam. Ale się mylę. Najgorzej jest wtedy, kiedy ktoś to ze mnie zdejmuje, szarpie, rozrywa na kawałki nie tylko ubrania, ale też moje serce i duszę.
Zastanawiam się, gdzie jest granica tego wszystkiego, ale jej nie ma.
Niczego nie ma.
Nikogo nie ma.
Nie ma uczuć.
Nie ma sprawiedliwości.
Nie ma zrozumienia.
Nie ma nikogo, niczego, godności, życia, miłości.
Są tylko cząstki mnie wtedy, kiedy próbuję zapomnieć.”

________________________________
Jestem. I wiecie co? Nawet mi się zaczęło podobać to opowiadanie.
Rozdział został napisany bardzo szybko, starałam się zrobić tak, by nie przeznaczyć na to zbyt dużo czasu, bo muszę się uczyć na kolosa z angielskiego. 
Oczywiście powodzenia dla wszystkich maturzystów! Połamania długopisów, czy czym tam pisać będziecie. To wbrew pozorom nie jest takie straszne ;)
Buziaki, słoneczka! :*

3 komentarze:

  1. Kocham.
    Mogę powtarzać pod każdym rozdziałem - jesteś genialna.
    Chwyta za serce ta historia. Z każdym odkrywanym szczegółem coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeeej!! *.* pięknie piszesz.. tez tak chce:/ pisz pisz kobietko !! Oby tak dalej 👍👍

    Chciałabym cie zaprosic na swojego bloga o Fransie (chłopaku z Eurowizji ) 💖
    Mam wielką nadzieję że wpadniesz do mnie i ocenisz swoim okiem ;) z góry dzięki

    www.sweden-and-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm. Szczerze powiedziawszy nie wiem, co powiedzieć.
    Mój pomysł się rozmył, a na podstawie drugiego rozdziału udało mi się niewiele wydedukować.
    Ruda (jeszcze nie) dziewczyna Hayboecka przypomina Morgiemu jakąś Sarę, którą prawdopodobnie rzeczywiście jest. Sarę, która zrobiła mu krzywdę, a wspomnienie z ojcem, nie wiem czemu wyklucza mi najbardziej prawdopodobną opcję.
    A co do drugiej części naprawdę nie wiem co myśleć. Tajemnicza ta bohaterka. Może potem się mi coś rozjaśni, huh...?
    Czytam najnowszy i może wykminię coś więcej ;)
    E_A

    OdpowiedzUsuń